czwartek, 28 lipca 2011

Czyszczenie mapy...

...czyli ciąg dalszy zwiedzania okolicznych miejsc, w których nigdy nie byliśmy ;) Patrząc po logach, był to 3 kwiecień :)
Na początek pojechaliśmy w okolice Parku Antoniukowskigo(OP2A5A), w sumie miejsce znane, choć mnie tam chyba nigdy wcześniej w głąb nie zaniosło... Sama skrzynka daleeeko od podanych kordów. Trochę się jej naszukaliśmy ;) Zdjęcie robione rowerem, kordy gps wskazują najbliższą okolicę oddaloną o przeszło 100m ;) Czyli najprawdziwsza skrzynka tradycyjna ;)) Tiaa...

Dalej obydwa tunele: Najpierw ted192_stary tunel (OP12CE) gdzie Zbyszek sobie poszedł szukać kordów, a ja wyciągnęłam skrzynkę.


A później ted191_mały tunel (OP12CF), pojemnik znaleźliśmy bez problemu.
A zimno w tym tunelu.. brr :P

Nad ted193_Białystok_Wiadukt (OP12D0) trochę się pozastanawialiśmy, pospacerowaliśmy (bo i miejsce warte zobaczenia). Jeszcze wtedy nie byliśmy spaczeni i skrzynki podejmowaliśmy z należnym im czasem i zainteresowaniem ;-)
Turczyn (OP200A) i okoliczna przyroda :)))
Drive in - do puszki ted196_Białystok Stadion (OP12D8) - tam Zbyszek jakoś chciał odpuścić, a ja się uparłam i skrzynkę wyciągnęliśmy.
Odwiedziliśmy jeszcze Cmentarz Żydowski przy Wschodniej (OP14F8) - niezwykle klimatyczne miejsce,

 Cmentarz Ewangelicki na Wygodzie (OP146E) - tyle lat człowiek mieszkał prawie obok i nie miał pojęcia (mówię o sobie), że coś takiego istnieje w tym miejscu. Tesco zasłaniało ;D
 Dobrze, że to miejsce zostało odrestaurowane.

Pamiętam, że podczas tej wyprawy po raz 4ty lub 5ty próbowaliśmy też znaleźć kesza Wielka Góra... Z nikłym skutkiem... ja tam się na tą skrzynkę obraziłam. I już.

Na sam koniec wizyta w Sowlanach - po kujkę tATO i hop do domu, jak normalni ludzie, w dzień, zmęczeni ale nie wyczerpani, nie ubłoceni itp ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz